Dzień IV – Kulturalna wizyta w Palermo

Wczesnym rankiem zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy na całodniową wycieczkę na północ Sycylii. Naszym celem było miasto Palermo położone nad samym brzegiem Morza Tyrreńskiego. Palermo to największe miasto na Sycylii i prawdopodobnie jedno z najbardziej różnorodnych w całych Włoszech. Jest to miejsce pełne kontrastów. Na targowiskach możemy poczuć się tak, jakbyśmy przenieśli się na inny kontynent. Z kolei barokowe kościoły i pałace mogą być stawiane na równi z największymi dziełami sztuki spotykanymi w miastach takich jak Genua, Florencja czy Rzym.

Palermo jest miastem wielokulturowym, gdzie swój dom odnalazło wielu przybyszów z Afryki czy Bliskiego Wschodu. Jest to pewien kulturowy fenomen, gdyż miasto (jak i cała wyspa) było pod panowaniem Emiratu Sycylii po raz ostatni blisko 1000 lat temu, a Normanowie po zdobyciu Sycylii zniszczyli większość zastałej zabudowy arabskiej.

Podobnie jak w Andaluzji, tak i na Sycylii, nowi władcy chrześcijańscy bardzo upodobali sobie dziedzictwo arabskiej architektury. W Palermo (i okolicy) najlepszym tego przykładem jest grupa budynków wpisana na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO jako przykład połączenia architektury arabskiej, bizantyjskiej i normańskiej.

Stolica Sycylii to też świetna kuchnia. Niektórzy wręcz nazywają miasto stolicą street foodu, czyli szybkich dań, które możemy zjeść przy stoliku lub w biegu ale o tym później.

My zaczęliśmy zwiedzanie tego niesamowitego miasta od najbardziej znanej i jednocześnie najstarszej ulicy Palermo którą jest Via Vittorio Emanuele (dawniej zwana Cassarò), która ciągnie się od historycznej bramy miejskiej Porta Nuova aż portu. Trasę wytoczono już za czasów Fenicjan i prowadziła wtedy z portu aż do akropolu oraz nekropolii zlokalizowanej poza miastem.

Ulica rozpoczyna się przy XVI-wiecznej Nowej Bramie (Porta Nuova), która przez wieki była głównym wejściem do miasta. Konstrukcja powstała pod koniec XVI wieku i upamiętnia zwycięstwo Karola V nad wojskami tureckimi. Dzisiejszy kształt bramy to jednak efekt przebudowy z końca XVII wieku. Bramę zmieniono po wybuchu składowanego w niej prochu, który zniszczył dużą część konstrukcji. Efektem zmian było dodanie kafelkowego dachu z charakterystycznym orłem z rozwiniętymi skrzydłami. Na froncie bramy od strony Piazza Indipendenza – na fasadzie umieszczono tam cztery telamony (postacie „podtrzymujące”) symbolizujące pokonanych Arabów.

Kierując się dalej ulicą Via Vittorio Emanuele mijając Park Villa Bonanno po około 500 metrach doszliśmy do katedry. Obok budowli tej nie można przejść obojętnie, chociaż nie każdemu przypadnie do gustu. Świątynia jest swoistą mieszanką styli – zbudowano ją w XII wieku w stylu normańskim, na istniejącym w tym miejscu meczecie, który wcześniej był bizantyjskim kościołem. Przez kolejne wieki struktura była rozbudowywana – dodano cztery dzwonnice i gotyckie portyki. A ledwie dwa stulecia temu dołożono często krytykowane: małe kopuły i jedną kopułę główną.

Kierując się na wschód w połowie Via Vittorio Emanuele znajduje się najbardziej charakterystyczny plac Palermo – Quattro Canti. To tu najstarsza ulica miasta krzyżuje się z inną historyczną drogą – Via Maqueda. Przecinające się arterię oddzielają od siebie historyczne dzielnice miasta. Plac ma kształt ośmioboku i otoczony jest barokowymi fasadami ozdobionymi rzeźbami i fontannami. Na fasadzie każdego z budynków ustawiono cztery elementy, które symbolizują (patrząc od dołu): antyczną rzekę przepływająca przez miasto (fontanna), porę roku, władcę i patronkę/świętą.

Plac zbudowano na początku XVII wieku. Przy projektowaniu wzorowano się na skrzyżowaniu Czterech Fontann (Quattro Fontane) w Rzymie. Efekt finalny może się podobać. Niestety, jest to bardzo ruchliwe miejsce i w ciągu dnia trudno skupić się na szczegółach.

Niepodal placu Quattro Canti znajduję się Plac Pretoria (Piazza Pretoria), na środku którego wzniesiono charakterystyczną fontannę otoczoną blisko 50 rzeźbami. Fontanna Pretoria (Fontana Pretoria) powstała we Florencji w 1554 roku na zlecenie rodziny królewskiego namiestnika i uwieczniała jeden z ogrodów w stolicy Toskanii. Rodzina namiestnika wpadła jednak w długi i zdecydowała się sprzedać oryginalną budowlę, i w taki oto sposób fontanna trafiła do Palermo.

Władze Palermo przygotowując plac do zamontowania fontanny musiały wyburzyć część oryginalnej zabudowy. Fontanna przyjechała do Palermo w 1574 roku w kilkuset kawałkach. Niestety, nie wszystkie oryginalne rzeźby trafiły do Palermo i lokalni mistrzowie musieli zapełnić braki.

Fontanna wyróżnia się różnorodnymi rzeźbami przedstawiającymi najróżniejsze postacie: ludzi, zwierząt (słoni, hipopotamów), syren czy morskich potworów. Według władz miejskich to z powodu nagości postaci ludzkich mieszkańcy nazywają konstrukcje Fontana della Vergogna, czyli Fontanna Wstydu. Bardziej złośliwi twierdzą jednak, że mieszkańcy nadali ten wstydliwy przydomek z powodu bliskości ratusza i odnosi się on do korupcji i zepsucia władz, która nieudolnie walczyła z sycylijską mafią a domem ich było właśnie Palermo .

Po południowej stronie placu stoi Pałac Pretorio (Palazzo Pretorio) w którym dziś swoją siedzibę ma miejski magistrat. Budynek w dzisiejszej postaci powstał pod koniec XV wieku.

Nasze zwiedzanie głównej ulicy starego Palermo zakończyło się wspomnianym wcześniej street foodem, cała drużyna Erasmusa zatrzymała się w jednym z lokali przy ulicy gdzie mogliśmy skosztować lokalnych potraw, Włosi dogadywali się bez problemu, a my im po prostu zaufaliśmy, że to co zamawiają jest godne skosztowania, na talerzach była pizza, wszelakie owoce morza, ale były również nowości które niestety nie wszystkich przypadły do gustu. Ale na szczęście to były wyjątki bo jak nie skosztować „milzy” a po naszemu po prostu śledziony podanej w bułce, wygląda jak kebab ale smak już nie ten sam, nie pisze więcej, będziesz spróbuj .

Po wzmocnieniu sił kontynuowaliśmy wędrówkę, pierwszy przystanek był dosłownie za rogiem, po przejściu paru kroków ukazała nam się najstarsza Marina di Palermo, a w niej mnóstwo jachtów, i małych rybackich łódeczek, widok po prostu zachwyca i przypomina pejzaże z niejednego zdjęcia które niejednokrotnie gdziekolwiek możemy zobaczyć w Naszych krajach, ja pamiętam takie widoki np. z puzzli. Idąc dalej ukazał nam się terminal promowy, stąd odchodzą największe promy pasażerski płynące w stronę Tunisu, Napoli, Ustica, Cagliari. Tu zakręciliśmy w stronę miasta zatrzymując się na placu przed Teatro Politeama który zajmuje sporą część Piazzy Ruggero Settimo w centralnej dzielnicy Borgo Vecchio. To drugi najważniejszy teatr w mieście będący siedzibą tutejszej orkiestry symfonicznej. Kolejnym naszym punktem zwiedzania był największy teatr miasta Teatro Massimo Vittorio Emanuele którego budynek  stanowi monumentalną konstrukcję i pod względem objętości jest to największy teatr operowy we Włoszech, a zarazem trzeci co do wielkości w Europie. Teatr znany jest z perfekcyjnej akustyki, jednej z najlepszych na świecie.

Tu również zakończył się nasz dzień zwiedzania największego miasta Sycylii, po sprawdzeniu listy obecności mogliśmy spokojnie wracać do Naszego sycylijskiego miasteczka Mazara del Vallo.

« 2 z 2 »

 

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *